Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lifestyle. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lifestyle. Pokaż wszystkie posty
Elfi - personalizowany film od Świętego Mikołaja dla Twoich dzieci i nie tylko...

11:35

Elfi - personalizowany film od Świętego Mikołaja dla Twoich dzieci i nie tylko...

Czy Wasze dzieci napisały już list do Świętego Mikołaja?🎅 Jeśli tak to świetnie! Jeśli nie, najwyższa pora nad nim pomyśleć. Mój młodszy syn, jak co roku, czeka do ostatniej chwili i wciąż się zastanawia. Ostatnio jednak wpadł na pomysł, że chciałby… psa Corgi!  

Nie będę ukrywać – jestem psiarą i kocham psy, ale wiem też, że posiadanie psa to duża odpowiedzialność. Ale o tym innym razem – dziś chciałam Wam opowiedzieć o naszej małej, świątecznej tradycji. 🎄

Od kilku lat nasza rodzina uwielbia personalizowane filmy od Mikołaja, które zamawiamy na stronie  Elfi 🎥🌟 To świetny sposób, by wprowadzić magię świąt do domu! 

Jeśli jesteście ciekawi, co zawiera taki film i jak może Was zaskoczyć, koniecznie przeczytajcie poniższy wpis. 🖋️✨ 

list od mikołaja


Co to jest Elfi.pl?

Pewnie większość z Was kojarzy tę stronę, a może nawet miała okazję z niej skorzystać. Jeśli jednak jeszcze o niej nie słyszeliście, to zdradzę Wam, że u nas listy od Mikołaja stały się rodzinną tradycją! 😍 Elfi to wyjątkowe miejsce, gdzie można zamówić spersonalizowaną przesyłkę od Świętego Mikołaja – w formie listu lub filmu, przygotowaną specjalnie dla Waszego dziecka albo kogoś bliskiego. 🎅🎥 Dodatkowo do filmu możemy dokupić telefon od Mikołaja. Usługa polega na tym, że w trakcie oglądania filmu online, na podany numer telefonu do naszego dziecka zadzwoni Mikołaj!! Według mnie to wyjątkowe doświadczenie dla takiego malucha.✨

Na stronie Elfi do wyboru mamy:

  • Spersonalizowany film od Mikołaja, który zawiera opcje:

       - wyboru imienia (Mikołaj zwraca się do dziecka/dorosłego po imieniu),

       - dodawania zdjęć (zdjęcie dziecka/dorosłego, pokoju, listu do Mikołaja, bliskiej osoby),

 - dodatkowo Mikołaj pochwali dziecko (np. za bycie grzecznym w przedszkolu) lub dorosłego (np.         za bycie świetnym bratem),

       - oraz przekaże wybrane przez Ciebie zalecenie : dziecku przypomni np. o myciu zębów, a                     dorosłemu by np. pamiętał o kupieniu kwiatów żonie,



     Możliwa szybka realizacja filmu nawet do 2 godzin! Przydaje się zwłaszcza kiedy chcemy                     złożyć zamówienie na ostatnią chwilę - osobiście sprawdziłam i realizacja odbywa się w nieco               ponad godzinę.

  • Spersonalizowany list od Mikołaja:

       - wybór szablonu listu

       - wybór imienia

       - edycja treści listu

       Do wyboru mamy aż 28 szablonów, wśród nich znajdziemy listy dla dorosłych czy listy firmowe.           Wysyłka listu odbywa się tradycyjną pocztą.

  • Telefon od Mikołaja:

       - personalizacja audio z imieniem, zaleceniem i pochwałą

       - nieograniczona liczba połączeń

Ale na tym nie koniec, bowiem gotowy film, który otrzymamy możemy w razie potrzeby edytować. W tym celu wystarczy zalogować się na swoje konto i po prostu dokonać zmian. Z tej opcji również korzystałam - podczas wpisywania tekstu, który ukazał się w filmie wystąpiła literówka i nie chciałam, żeby zepsuła cały efekt. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona - poprawiony film był gotowy niemal natychmiast.  

Jak wspomniałam na początku mój młodszy syn nie jest chętny do napisania listu. Pomyślałam, że go zmobilizuję. Wybrałam i skonfigurowałam wszystko w taki sposób, żeby Mikołaj nie wspominał o liście. Doskonale do tego pasował film "Sekret Mikołaja". Zamiast tematu listu w filmie Mikołaj i elfy ocenili poczynania malucha i dali mu "zieloną łapkę" - czyli dopisali go do księgi grzecznych dzieci. Pierwszy raz w życiu widziałam mojego syna, żeby był tak przejęty. Nawet nagrywaliśmy jego reakcję podczas oglądania filmu - została nam pamiątka na całe życie. 

Natomiast starszy syn jest już nastolatkiem i jest świadomy "instytucji Mikołaja". Kiedyś zdradził mi nawet, że dzień w którym dowiedział się, że Mikołaj nie istnieje to najgorszy dzień w jego życiu... Pomyślałam, że będzie mu miło jak dostanie taki film w którym Mikołaj zwraca się bezpośrednio do niego. No i to był strzał w 10! Widziałam jego uśmiech podczas oglądania i wiem, że było warto. 

Jeśli macie wątpliwości czy dodatkowe pytania piszcie śmiało. Na koniec jeszcze dodam, że dzisiaj na stronie Elfi obowiązuje EXTRA RABAT - 20%! Podczas składania zamówienia podaj kod: MISTLETOE   do wykorzystania -> TUTAJ

Dla mnie taki film to świetny i wyjątkowy prezent i zasługuje na ocenę 5/5. A co Wy o nim sądzicie?

Herbata T2 - czyli gdy zwykły napar staje się wyjątkowym doznaniem...

12:34

Herbata T2 - czyli gdy zwykły napar staje się wyjątkowym doznaniem...

Choć jestem wierną fanką kawy, od czasu do czasu z przyjemnością sięgam po herbatę. Zwykle wybieram te dostępne w pobliskich sklepach, jednak czasem uda mi się trafić na prawdziwy rarytas. Takim niewątpliwie jest herbata T2, która zachwyca smakiem, aromatem i wyjątkowym designem.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać tej marki, koniecznie nadróbcie zaległości! T2 oferuje szeroki wachlarz herbat z całego świata, od klasycznych czarnych i zielonych, po owocowe i ziołowe kompozycje. Każdy znajdzie tu coś dla siebie!

herbata t2



Co wyróżnia herbatę T2?

Wysoka jakość: T2 dba o każdy etap produkcji, od wyboru liści po ich pakowanie. Dzięki temu herbaty zachowują swój naturalny smak i aromat. Różnorodność: W ofercie T2 znajdziesz herbaty na każdą okazję - od porannej pobudki po wieczorny relaks. Wyjątkowe smaki: T2 słynie z nietuzinkowych kompozycji smakowych, które zaskakują i zachwycają. Piękne opakowania: Herbaty T2 są prawdziwą ucztą dla oka. Eleganckie puszki i saszetki idealnie sprawdzą się na prezent.

Jeśli chodzi o moje ulubione herbaty z T2, to nie mam takiej. Jestem zaskoczona, ale nawet herbata lawendowa czy rumianek są smaczne. Znajdziesz tutaj herbaty idealne do śniadania, doskonałe na relaksujący moment w ciągu dnia czy wieczorne odprężenie. Jeśli szukasz herbaty, która nie tylko pobudzi Twoje zmysły, ale również zachwyci smakiem i aromatem, koniecznie wypróbuj herbaty T2!


herbata t2

Jeśli sięgacie po nie pierwszy raz, to polecam zestaw "Ten" lub "Twenty". Są to zestawy prezentowe zawierające kolejno 10 i 20 torebek różnych herbat. Mamy w nich świetny przekrój od Earl Grey, rumianku, mięty po herbaty na brzuch czy kompozycje herbat śniadaniowych całego świata (Morning Sunshine, New York Breakfast). Znajdzie się również opcja Detox czy coś na lepszy sen (Sleep Tight). Ten zestaw z pewnością pomoże Wam w wyborze odpowiedniej herbaty dla siebie, ale będzie też doskonałym prezentem dla kogoś bliskiego.

A tak wygląda zawartość zestawu "Ten":

t2 herbata

Wchodząc do sklepu T2 w Wielkiej Brytanii, można dostać oczopląsu. Ściany od podłogi po sufit wypełnione są kolorowymi pudełkami i herbacianymi akcesoriami. Dla mnie bajka. Marka od ponad 20 lat znana jest głównie w Australii, Nowej Zelandii czy Stanach Zjednoczonych. Jej zasięg jednak stopniowo rozszerza się o kolejne kraje, niestety w Polsce jeszcze jej nie ma. Czekam na to z utęsknieniem, bo aktualnie muszę robić zaopatrzenie w Wielkiej Brytanii dzięki mojej dobrej duszyczce. Jeśli tylko macie możliwość to warto ją kupić. Opakowanie 20 torebek to koszt około 58 złotych i nie należy do najtańszych, ale jestem pewna, że będą to dobrze wydane pieniądze.

Z pewnością jest to miejsce dla miłośników herbat. Można spędzić tutaj naprawdę dużo czasu, poszukując odpowiedniej mieszanki dla siebie. Na miejscu dowiemy się wiele na temat sposobu parzenia danego rodzaju herbaty. 

Moment wynalezienia torebek herbacianych zrewolucjonizował sposób, w jaki pijemy herbatę. Szybkie i wygodne saszetki wyparły tradycyjne metody parzenia, a misterny rytuał stał się codzienną rutyną. Jednak od kilku lat obserwujemy powrót do korzeni. Coraz więcej osób ceni magię i majestat parzenia herbaty z liści. Luźne herbaty przeżywają swój renesans, a wraz z nimi moda na oryginalne sitka, kubki, garnki i podgrzewacze. Herbata staje się czymś więcej niż zwykłym napojem. Możemy używać jej jako bazę do koktajli czy potraw. Szeroka gama herbat T2 otwiera przed nami nowe możliwości.

t2 tea

Jeżeli chcecie zobaczyć aktualne wnętrze sklepu T2 w Wielkiej Brytanii, to postaram się stworzyć dla Was taką fotorelację i opublikować ją niebawem.

Niestety herbata to nie kosmetyki, które łatwiej opisać i pokazać. W przypadku napoju ciężko przekazać smak i zapach, w końcu każdy z nas odbiera go nieco inaczej. Nie macie więc innego wyjścia jak kupić i spróbować.

Miejsce, które warto odwiedzić: Park ZatorlanD

03:36

Miejsce, które warto odwiedzić: Park ZatorlanD

Korzystając z wakacji i trwającego właśnie urlopu wybraliśmy się  do Parku ZatorlanD. Kiedy byliśmy tu ostatnim razem zarówno dinozaurów jak i atrakcji było mniej. Teraz wydaje mi się, że jeden dzień to zbyt mało na zwiedzenie całego parku. Zwłaszcza, że dzieci najbardziej interesuje Lunapark, a z niego można korzystać bez ograniczeń.



Bilety do parku możecie kupić w kasie na miejscu lub przez internet na stronie ZatorlanD - znajdziecie tam czerwoną zakładkę "kup bilet". Jeśli Wasze dziecko ma do 90 cm wzrostu do parku wejdzie za 1 zł. W ofercie oprócz tradycyjnych biletów znajdziecie bilety dwudniowe i sezonowe.

Do zobaczenia są cztery parki tematyczne: 
  • Park ruchomych dinozaurów i to głównie dla niego tutaj przyjeżdżamy, chociaż nasze dzieci chyba wolą Lunapark. Zobaczyć tutaj można ponad 100 w większości ruchomych dinozaurów i takich przez duże D, ponieważ największy z nich Argentynozaur ma ponad 35 m długości! Zapewniam, że nie jest to jedyny duży dinozaur. Na trasie dinozaurów znajduje się Muzeum Szkieletów i Skamieniałości, a także sklep z dino-pamiątkami.
  • Park Owadów, tu zobaczymy 16 eksponatów (m.in. biedronka, modliszka, mrówka, stonka), część z nich jest ruchomych. Podobno eksponaty są ludzkich rozmiarów, ale na moje oko są większe. Jest tu duży plac zabaw, ale raczej dla starszych dzieci.
  • Park Mitologii w dużej części zlokalizowany na wodzie. Tutaj  podczas przyjemnego rejsu tramwajem wodnym spotkać możecie  greckich bogów, herosów, bohaterów i mityczne stworzenia z Zeusem i Ateną na czele. Dodatkową atrakcją są tańczące fontanny oraz park linowy.
  • Lunapark to chyba najtłoczniejsze miejsce w Zatorlandzie. Skorzystać tu można z: dinocoastera, kina 5D Extreme, symulatora 3D Bonanza, karuzeli „słonie”, diabelskiego młyna, karuzeli wiedeńskiej i łańcuchowej, basenu z łódkami, loterii, salonu gier, zjeżdżalni, trampolin, dmuchańców i wielu innych. Jednym słowem jest to ogromny plac zabaw.

Oczywiście, żeby mieć siłę na to wszystko człowiek potrzebuje zjeść. Są tutaj punkty gastronomiczne gdzie można zjeść normalny posiłek lub jak kto woli słodki np. pysznego gofra bąbelkowego. 

Mam zdjęcia każdego eksponatu, oraz krótkie filmiki z ich udziałem, ale pomyślałam, że nie będę psuć Wam zabawy i pokażę tylko co nie co. Resztę musicie zobaczyć osobiście.














Jeśli zastanawiacie się gdzie spędzić przyjemnie czas z dziećmi to polecam Wam ZatorlanD. Z pewnością nie będziecie się tu nudzić, a czas minie Wam bardzo szybko. 
Yankee Candle - Snowflake Cookie czyli propozycja na mroźne dni.

04:00

Yankee Candle - Snowflake Cookie czyli propozycja na mroźne dni.

Za oknem mamy właśnie  prawdziwy atak zimy. Temperatury utrzymują się cały czas poniżej zera, dodatkowo u mnie intensywnie pada śnieg. Taka zima jest piękna i naprawdę szkoda, że przyszła dopiero teraz... By umilić sobie ten zimowy czas polecam Wam zapach "Snowflake Cookie" od Yankee Candle.


"Snowflake Cookie" jest stałym bywalcem w moim domu. Zaczęło się od wosku, który kupiłam lata temu, później był sampler, a ostatnio zaopatrzyłam się w dużą świecę by mieć go na dłużej. 



Według mnie to jeden z bardziej udanych zapachów YC. Zapach jest słodki i śmietankowy, przypomina lukrowane ciasteczka - zupełnie takie jak te na naklejce z przodu. Zapach jest bardzo intensywny i trwały, wystarczy więc otworzyć świecę by czuć go w pobliżu. Sama tak czasem robię, że tylko otwieram świecę i wącham... Jeśli więc tak jak ja jesteście fankami słodkich, ciasteczkowych zapachów to ten wosk/świeca przypadnie Wam do gustu. 


A co u Was teraz pachnie? Może macie jakiś godny polecenia zapach?






Alfaparf Milano Event prezentacja linii Style Stories

13:36

Alfaparf Milano Event prezentacja linii Style Stories

W minioną niedzielę miałam okazję bawić się na na oficjalnej premierze nowej linii do stylizacji włosów marki Alfaparf Milano. Impreza odbyła się w wyjątkowym miejscu - Komorze Warszawa Kopalni Soli w Wieliczce

Marka Alfaparf Milano pochodzi z Włoch i tworzona jest z prawdziwie włoskim podejściem - najważniejsza jest pasja. Obecna w salonach fryzjerskich na całym świecie oferuje doświadczenie, kreatywność i włoski smak. Oprócz prezentacji nowej linii Style Stories odbył się pokaz Artistic Team Alfaparf Milano. Prezentacja kosmetyków okazała się bardzo ciekawa i przyznam szczerze, że chce się ich używać. 

Zapraszam na fotorelację:






 


Znacie tą markę? 
Jak Wam się podoba Komora Warszawa? Myślę, że jeszcze nie raz pojawi się u mnie na blogu :)





Zakochaj się zimą z Yankee Candle "SNOW IN LOVE"

03:15

Zakochaj się zimą z Yankee Candle "SNOW IN LOVE"

Witajcie! Jeśli śledzicie na bieżąco mojego facebook’a wiecie, że sytuacja została opanowana i mogę wrócić do regularnego pisania. Post z którym dzisiaj przychodzę kojarzy mi się z nadchodzącymi Walentynkami. Dlaczego? A dlatego, że luty to jeszcze zima, a jak zima to obowiązkowo śnieg i biały kolor. Natomiast Walentynki to przecież święto zakochanych, a jak zakochani to miłość, serca i kolor czerwony. Zatem powiedzcie sami czyż świeca zapachowa Yankee Candle „SNOW IN LOVE” nie pasuje do tego opisu idealnie? Mi się właśnie tak kojarzy.

Yankee Candle "SNOW IN LOVE"


Świeca Snow In Love pochodzi z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic.
Wyczuwalne aromaty: drzewa iglaste, paczula. Świeca pali się od 100 do 150 godzin – wystarcza na baaardzo długo. 


Do wykonania świecy użyto prawdziwego wosku i naturalnych aromatów, które wyczuwalne są tak naprawdę już po otwarciu świecy. Duże świece posiadają ręcznie prostowane knoty co sprawia, że ich płomień umiejscowiony jest centralnie, a świeca wypala się do samego końca.



Tak naprawdę świecę kupiłam już dawno przez internet. Jest to ten rodzaj zapachu, który nie wiemy jak pachnie i czy się nam spodoba, ale świeca ma taki ładny obrazek, że musimy ją kupić. Myślę, że fani świec zapachowych wiedzą o czym mowa. Tak też się stało, kupiłam ją „za ładne oczy”. Pamiętam kiedy zaciągnęłam się tym zapachem pierwszy raz – od razu w mojej głowie pojawiła się myśl, że jest to mój pierwszy i ostatni raz z tą świecą… Musiało minąć trochę czasu zanim ponownie zdecydowałam się po nią sięgnąć. Tym razem zapach wydał mi się inny – powiedziałabym nawet przyjemny. Słodki, delikatny i wciągający – już nie był tak mdły jak za pierwszym razem. Wydawał się inny od tego, który tkwił w mojej pamięci. Nawet upewniłam się czy to aby na pewno jest ta sama świeca.

Yankee Candle "SNOW IN LOVE"


Zapach jest intensywny, ciepły, otulający i nastraja pozytywnie. Co prawda nie wyczuwam leśnych aromatów - drzew iglastych, ale zapach ma w sobie coś wyjątkowego i magicznego co może kojarzyć się z zimą. Początkowo zapach wydaje się perfumeryjny i nieco ciężki, ale wraz z upływem czasu staje się lżejszy i bardziej delikatny. Nie jest mdły i męczący, a jego zapach wypełniając pomieszczenie rozgrzewa je. Myślę, że jest to zapach zimy pełnej miłości. Lekko tajemniczy i zmysłowy, idealny na wspólne wieczory i poranki. 

Znacie tą świecę/wosk ? Jak się u Was sprawdził? Może też się z nią nie polubiliście od pierwszego spotkania?
KAMISHIBAI czyli Mały Teatr Ilustracji przedstawia: Księżyc

15:03

KAMISHIBAI czyli Mały Teatr Ilustracji przedstawia: Księżyc

Pewnie teraz zastanawiasz się co to jest KAMISHIBAI i o co w ogóle tutaj chodzi? Przyznam się, że jeszcze niedawno też się nad tym zastanawiałam. Wszystko zaczęło się od bardzo ciekawej książki, która trafiła w moje ręce. Książki, która nie zawiera tekstu, a jedynie obrazy. 

KAMISHIBAI czyli Mały Teatr Ilustracji przedstawia: Księżyc

Kamishibai to wywodzący się z Japonii teatr ilustracji/obrazu. W tłumaczeniu słowo "kami" oznacza papier, natomiast "shibai" to po prostu sztuka. Historia opowiadana jest za pomocą ilustrowanych papierowych plansz umieszczonych w specjalnym parawanie. Kamishibai jest więc niezwykle oryginalnym połączeniem książki ilustrowanej z teatrem. 

Mały Teatr Ilustracji to duet, który tworzą Ania i Henryk. Oboje zafascynowani Kamishibai opowiadają dzieciom barwne historie. Księżyc” to opowieść obrazkowa o przyjaźni i marzeniach, osadzona w świecie pełnym magicznych stworzeń i cudacznej roślinności. 

KAMISHIBAI czyli Mały Teatr Ilustracji przedstawia: Księżyc

Wewnątrz tekturowego pudełka znajdziecie 27 bogato ilustrowanych kart, oraz postać głównego bohatera do złożenia. Każda karta na odwrocie ma miejsce na stworzenie swojej własnej historii obrazkowej. Książeczkę można "opowiadać" już najmłodszym dzieciom, natomiast starsze na pewno chętnie opowiedzą ją nam. Najfajniejszy w niej jest fakt, że każdy może ją opowiedzieć po swojemu co czyni ją naprawdę niepowtarzalną. Z pewnością jest to książka, która rozwija wyobraźnię i może stać się świetnym prezentem pod Choinkę.

Na dowód jej wyjątkowości spójrzcie na te karty... Czyż nie są piękne?

KAMISHIBAI czyli Mały Teatr Ilustracji przedstawia: Księżyc

KAMISHIBAI czyli Mały Teatr Ilustracji przedstawia: Księżyc

KAMISHIBAI czyli Mały Teatr Ilustracji przedstawia: Księżyc

A tutaj do złożenia główny bohater i jego książkowi towarzysze.

KAMISHIBAI czyli Mały Teatr Ilustracji przedstawia: Księżyc

Tak wyglądają "plecy" kart. Na każdej umieszczony jest numer co ułatwia ułożenie historii w razie rozsypania. 


Mój syn ma co prawda 8 lat, ale taka książka jest dla niego nowością, dlatego wzbudziła jego ciekawość. Fajnie, że nie musimy trzymać się tekstu, tylko możemy opowiedzieć coś swojego. Książka naszym zdaniem godna polecenia, a możecie ją kupić tutaj. A jak Wam się podoba? 
Stoliczku nakryj się - zapraszam do kuchni na słodkie czarowanie.

02:03

Stoliczku nakryj się - zapraszam do kuchni na słodkie czarowanie.

Mikołajki to wyjątkowy czas dawania prezentów, który rozpoczyna u nas w domu świąteczne przygotowania. Zawsze oprócz prezentów kupionych w sklepie staram się przygotować coś samodzielnie. Są to różności od świątecznych ozdób czy drobnych gadżetów, skończywszy na słodyczach. Tym razem trafiło na czekoladowe muffinki, które wszyscy uwielbiamy. 

Oryginalny przepis znalazłam prawdopodobnie w internecie, ale szczerze powiedziawszy było to tak dawno, że nie pamiętam dokładnie. Wprowadziłam kilka modyfikacji i aktualnie przepis prezentuje się tak jak poniżej. Wykonanie jest dziecinnie proste i każdy sobie z pewnością poradzi.

Składniki Muffinek - 24 sztuki:
  • 300 g masła,
  • 300 g czekolady (dowolnej, u nas najlepiej sprawdza się mleczna, czasem mieszam ją z gorzką)
  • 600 g mąki
  • 4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • łyżeczka sody oczyszczonej
  • 5 łyżek kakao
  • 1,5 szklanki cukru
  • łyżka cukru waniliowego
  • 4 jajka
  • 340 ml mleka 
Nie będę ukrywać, że takie muffinki to mega bomba kaloryczna, dlatego nie robimy ich zbyt często. Głównie jest to okres świąteczny i np. urodziny - czyli te dni kiedy człowiek pozwala sobie na więcej niż zwykle :)


Nasz muffinowy zestaw prezentuje się tak: 


Jeśli chodzi o przygotowanie jest tak łatwe, że dziecko sobie z nim poradzi. W jednej misce łączymy wszystkie suche składniki (mąkę, proszek do pieczenia, sodę, kakao, cukier i cukier waniliowy), następnie wszystko dokładnie mieszamy. Masło roztapiamy i studzimy.


Czekoladę kroimy na kawałeczki. Ja wolę takie większe - później są dobrze wyczuwalne w cieście. 


W drugiej misce mieszamy mleko i jajka.


Teraz wszystkie składniki łączymy razem. Do sypkich składników dodajemy mleko z jajkami, następnie dodajemy ostudzone masło, oraz czekoladę. Po każdym dodanym składniku mieszamy kilkukrotnie. Ciasto ma być lekko grudkowate, ale bez widocznej surowej mąki. Masę wykładamy do papilotek i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni C. W zależności od wielkości papilotek ciasto nakładam do 1/2 lub 3/4 ich wysokości, nigdy do pełna. Pieczemy ok. 25 minut do czasu aż muffiny urosną, na wierzchu pojawi się skorupka, a wetknięty patyczek będzie suchy. 


By wszystko miało jeszcze bardziej magiczny klimat warto zadbać o odpowiednie zaprezentowanie wypieków. W tym celu zaopatrzyłam się w spersonalizowaną paterę - tak by każdy wiedział, że te czary to właśnie ja. Patere możecie zamówić w sklepie MY GIFT DNA a ten konkretny model znajdziecie tutaj


Oto nasze gotowe muffinki. Czyż nie prezentują się uroczo?



Zabawa w fotografowanie tak mi się spodobała, że chyba częściej będę pokazywać się Wam w takiej formie. Niestety pochmurny dzień sprawił, że nawet moja jasna kuchnia stała się ponura, stąd zdjęcia nie wyszły tak jak miały wyjść :( Nie mniej jednak zabawa była świetna.



 Na koniec gdyby jeszcze ktoś miał wątpliwości pokażę Wam moje czary. Dodam, że patera na żywo prezentuje się super, a na gościach robi wrażenie nawet jak postawicie na niej zwykłe ciasteczka.


Lubicie muffinki? Czy może macie jakieś inne ulubione słodkie co nie co?