Ostatnio mam szczęście trafiać na kosmetyki, które okazują się być skuteczne. Dzisiaj chciałam przedstawić Wam krem Redox od Colyfine. Chociaż krem jest na rynku od dawna to osobiście nie znam osób, które używają lub znają ten krem. A szkoda.
Zgodnie z tym co twierdzi producent jest to wyjątkowy krem przeznaczony dla osób lubiących luksus - mających wysokie wymagania i ceniących jakość. Jego skład opiera się na naturalnych składnikach, które są super skuteczne. Tuż po nałożeniu kremu otrzymujemy natychmiastowy efekt liftingu i wygładzenia. Skóra jest nawilżona, zregenerowana, ujędrniona i wygładzona. Krem przywraca skórze idealny balans likwidując stres oksydacyjny. Jednym słowem według producenta ma być to cudowny produkt.
Kluczowe składniki kremu:
Dysmutaza ponadtlenkowaMatrykiny (Matrixyl 3000®)KolagenKwas hialuronowyOlej arganowyWit. CWit. EAlantoina
Kompleksowa pielęgnacja Redox składa się z kremu:
na dzień - SILNIE NAWILŻONA, ODŻYWIONA, MŁODA i ZDROWA CERA Likwiduje stres oksydacyjny, Przeciwzmarszczkowyna noc - SILNA REGENERACJA, ODŻYWIENIE i UKOJENIE Likwiduje Stres Oksydacyjny, Odmładza i UelastyczniaVitaminowego - Tryskaj witaminową świeżością, przywróć naturalne procesy twojej skórze.
W przeźroczystym słoiczku zamkniętym srebrną, lustrzaną zakrętką znajdziemy biały, dosyć gęsty żel-krem. Konsystencja jest kremowa, ale bardzo lekka i wchłania się wręcz natychmiast. Coś w rodzaju aksamitnej mgiełki. W słoiczku zapach kremu jest delikatny i mało wyczuwalny, na skórze mam wrażenie, że w ogóle nie pachnie. Krem nie pozostawia tłustego filmu, nie roluje się i nie zapycha nawet problematycznej skóry. Z powodzeniem nadaje się pod makijaż, oraz jako krem na noc. Opakowanie ma pojemność 50 ml, ale dzięki lekkiej konsystencji jest wydajny. Cena standardowa to 79,99 zł, nie znalazłam aktualnie żadnej promocji na ten krem, ale jeśli interesuje Was wersja Vitaminowa to w Hebe jest za 54,99 zł, znajdziecie go
tutaj.
Najbardziej podoba mi się w nim efekt jedwabistej skóry tuż po nałożeniu. To bardzo przyjemne uczucie. Dodatkowo czuć, że skóra jest nawilżona, odżywiona, elastyczna i wygładzona. Zanim zaczęłam go stosować moja skóra zaczęła tracić jędrność, czułam, że za chwilę pojawią się zmarszczki. Po tygodniu stosowania kremu moja skóra znów odzyskała swój blask, przestała być ziemista, poszarzała i zmęczona. Krem działa jak kompres na zmęczoną skórę i nie wywołuje u mnie pieczenia ani zaczerwienienia. Myślę, że jest to świetny krem, który skutecznie ogranicza starzenie się skóry. Powinien doskonale sprawdzić się przy cerze dojrzałej, więc będzie świetnym prezentem dla mojej siostry. Przy okazji pisania tego postu rzuciłam okiem na opinie w internecie i są one bardzo dobre. Więc jeśli jeszcze go nie znacie to polecam!
A Wy jakich kremów używacie?