23:03
NIVEA wspomnienie dzieciństwa + wyniki wakacyjnego rozdania
Przepraszam za moją nieobecność, która była spowodowana stanem zdrowia. Na szczęście już jestem i nie ma co do tematu wracać :) Przez ten czas wydarzyło się trochę ciekawych rzeczy, ale to w następnym poście podsumowującym czerwiec. Dzisiaj poznacie jeden z moich ulubionych kremów - jest zwykły, ogólnodostępny ale bardzo go lubię. Przypomina mi dzieciństwo, kiedy w każdym domu królował niebieski krem NIVEA - to był prawdziwy król!
NIVEA® creme soft to ulepszona formuła, która zapewnia
teraz jeszcze więcej nawilżania i pielęgnacji. Krem niezwykle szybko
wchłania się w skórę pozostawiając wyjątkowe uczucie gładkości,
miękkości i ożywienia. Zawiera olejek jojoba, który intensywnie nawilża
skórę oraz witaminę E chroniącą jej naturalną strukturę. Nadaje się do całego ciała - krem do wszystkiego.
Opakowanie: Krem dostępny w kilku wersjach: 75ml (tuba), 50ml (pudełko), 100ml (pudełko), 200ml (pudełko), 300ml (pudełko). W domu na co dzień używam największego opakowania, jednak będąc np. na wakacjach zabieram ze sobą najmniejsze pudełko. Taka różnorodność pozwala na rozsądny zakup. Kiedy używamy kremu rodzinnie kupujemy duże opakowanie, używając sami kupujemy małe. Dzięki temu mamy pewność, że krem się nie zmarnuje. Kolorystyka jak i samo opakowanie bardzo mi odpowiada, jest prosto i klasycznie.
Zapach/konsystencja: Przyjemny, delikatny zapach, który trochę przypomina mi ten klasyczny zapach kremu NIVEA. Jest wyczuwalny na skórze po aplikacji. Konsystencja lekka, mniej tłusta i zbita niż w przypadku klasycznego kremu. Nie zapycha i szybko się wchłania.
Skład: Nowa ulepszona wersja nie posiada parabenów. Krem zawiera olejek jojoba i witaminę E
Działanie: Krem dzięki swej lekkiej formule szybko się wchłania i nie zapycha. Mam (a raczej miałam) mieszaną skórę na twarzy, miejscami tłusta, a miejscami sucha, dlatego początkowo nie używałam kremu do twarzy, a jedynie do ciała. Kiedyś odważyłam się i było warto. Suche miejsca na twarzy zniknęły. Teraz stosuję krem na twarz od czasu do czasu, głównie na noc i suchość mi już nie doskwiera. Tak samo krem działa na całym ciele, poprawia stan nawilżenia niemal od razu. Na skórze suchej, popękanej czy delikatnie uszkodzonej nie występuje żadne zaczerwienienie czy podrażnienie. Mam wrażenie, że krem łagodzi te objawy.
A Wy lubicie kremy NIVEA? Ja mam już swoje dwa ulubione :)
A teraz przejdźmy do najważniejszego - wyników rozdania wakacyjnego!
Zwyciężczynią jest Kely Chica czyli Kinga P.
A ja zapraszam na kolejny konkurs, który pojawi się już niedługo. W roli głównej będą woski Yankee Candle!